niedziela, 15 września 2013

[003] Floral dress.

No no, to już trzeci post na tym blogu, komentarze są, obserwatorzy są - aż chce się pisać, dziękujemy! Tym razem przedstawię wam stylizację, którą wymyśliłyśmy z Wiktorią zupełnie spontanicznie, a która miała być - i mam nadzieję, że jest - na temat: koniec lata. Wybrałyśmy kwiecistą sukienkę, do tego słodką torebkę i wisiorek DIY, na który wpadłam ja - znajdując w pudełku kłódeczkę od pamiętnika. Około godziny siedemnastej wyruszyłyśmy na zdjęcia. I dobrze, bo słońce zniżało się już ku horyzontowi, dzięki czemu mogłam uzyskać fajny efekt na zdjęciach. :) Może nie wyglądają jakoś profesjonalnie, jak zdjęcia innych szafiarek, bo przyznam, że robiłam je bardziej pod bloga z fotografią, niż z modą, ale myślę, że stylizację da się w pełnej krasie zobaczyć...

Nie przedłużając, proszę o uwagę:











sukienka: Internacionale
bransoletka: sklep z pamiątkami
wisiorek: DIY
torebka: allegro
sandałki: CCC



To by było na tyle. :) Ja idę i zostawiam was z cudną piosenką: [Dry the River - Shield your eyes]
Do napisania. :)

poniedziałek, 2 września 2013

[002] Nirvana t-shirt!

Hejeczka!

Jak pewnie wszyscy wiecie, zaczął nam się dziś rok szkolny. A przynajmniej tym młodszym nam, bo niektórzy mają jeszcze miesiąc wakacji! W związku z tym na blogu powinien pojawić się post ze stylizacją na rozpoczęcie, ale co tam - mamy coś lepszego, trochę rockowego, Malwina jest naprawdę dumna z tej sesji. Zacznijmy od tego, że Wiktoria wpadła na to, żeby zrobić jakieś zdjęcia z gitarą - a reszta poszła już sama. Nawet miejsce szybko się znalazło! A kompletnie nie miałyśmy pojęcia. Koszulka Wiktorii jest nowym nabytkiem z tegoż dnia i nam obu bardzo się podoba, ponieważ każda z nas lubi Nirvanę. :D Ale tak żeby nie zajmować miejsca i nie zmuszać was do czytania (bo statystyczny Polak daje radę przeczytać nie więcej niż trzy strony, według jakichś badań) - przejdźmy do zdjęć:

















koszulka - miejski targ
spodnie - DIY
bransoletki - diva
trampki - nike

I taki bonus na koniec - Malwina:


piątek, 30 sierpnia 2013

[001] Corset with lace.

Hej!

Nie będziemy zabierać miejsca na notkę, więc krótko się przywitamy i przechodzimy do tematu. Mam na imię Wiktoria, mająca czternaście lat. Jestem wrażliwą osobą, która podchodzi do świata poważnie. Od tej powagi wyrywa mnie moda, szkicowanie jak i pisanie opowiadań. Od jakiegoś czasu marzę to robić. Tak po prostu dzielić się swoim doświadczeniem i pomóc wam z zapoznaniu się z modą. Moja przyjaciółka nazywa się Malwina i jest rok starsza. Kocha fotografię, więc te dwie nasze pasje spróbujemy połączyć w jedną na tym właśnie blogu- ja prezentując wam swój styl, a Malwina umiejętności fotograficzne.



Jest to nasz początek, a cofamy się do czasów renesansu. Dzisiejszy świat pozwala nam na noszenie wszystkiego co sobie wymarzymy. W epoce renesansu modne były przede wszystkim gorsety i bufiaste spódnice. My jednak, z braku takiej spódnicy, posłużyłyśmy się zwykłą czarną do kostek. :) Kobiety dawnych czasów wręcz zmuszone były zakładać takie „ograniczenia”, chcąc wyglądać modnie i jak najbardziej bogato, co w tamtej epoce było często okazywane na ulicy. Gorsety, zaciskane mocno wiązaniami, były co najmniej niewygodne – my natomiast zbyt mocno nie zawiązywałyśmy, co by się nie udusić. :D Pomysł na stylizację wziął się po prostu z pewnej gry ubieranki, w którą grałyśmy szukając czegoś do wyglądu naszego bloga. A właśnie, co do niego – jest początkowy i niebawem się zmieni, także nie przyzwyczajajcie się za bardzo, żeby potem nie było marudzenia. :D

Przejdźmy może do zdjęć, które zbyt profesjonalne nie są, ale chyba da się wytrzymać:










Gorset - NEXT With love
Spódnica - miejski targ :)
Koturny - Deichmann
Wachlarz - sklep z pamiątkami nad morzem